Wakacje w UK

kelly

no właśnie, tak sobie pomyślałam, że może warto podzielić się swoimi doświadczeniami odnośnie wakacji w uk, ale chodzi mi głównie o takie czyste formalności... czyli na jakiej zasadzie tam byliście, w jakim mieście, jak długo, jakie zakwaterowanie, jakie warunki etc. etc. etc. Razz

no i oczywiście co do zbliżających się wakacji - czy ktoś z was wybiera się w to cudowne miejsce, czy macie już jakieś konkretne plany co do tego wyjazdu, gdzie, jak blah blah blah... Very Happy

Digsy

Heh. No to tak. Ja byłam w Anglii trzy razy, raz w Hastings, dwa razy w Bournemouth. Skoro mają być tylko formalnosci a nie ogólne doznania to... tak... pierwszy raz byłam dwa tygodnie, drugim razem trzy a ostatnio jeden miesiac

Zakwaterowanie u rodzinek. Dwie pierwsze spoko. Trzecia praktycznie boska, bo rzeczywiście czuło się jak w rodzinie, ale że ja zawsze musze problemów narobić to w tym roku miałam też parę naprawdę napiętych sytuacji i teraz nie jesteśmy w kontakcie. Whatever... eh

no szkoła też spoko, choć ostatnio przez mój wiek (wtedy jeszcze nie miałam skończonych lat 16 bo mam urodziny w grudniu) musiałam się męczyć na 'intermediate' choć kurna zdałam wcześniej FCE i chciałam zacząć na advanced, no bo nie było grupy adv do 16 roku życia

a na te wakacje nie zapeszam więc nic nie mówie bo na razie jestem na etapie kombinowanie i emailowania

Wink

stuart_jones

też byłam dwa razy w bournemouth! też u rodzinek;d jaaak tam jest ładnie nie? w ogóle bardzo miło wspominam te wakacje, byłam tam dwa razy zawsze z moją siostrą i mieszkaliśmy u takiej sympatycznej rodziny 2xmiesiąc.
potem byłam 2 razy w yyy średnio pięknej miejscowości w okolicach Nottingham i Derby, cudownym Burton on Trent;d
na zasadzie takiej że firma w której pracuje mój tata rozszerzała soją działalność z niemiec na anglie i osadzili się właśnie tam, no i mój tata załątwił mi tam mieszkanie z fantastycznymi polskimi hydraulikami:D i znalazłam też tam pracę i dwa razy siedziałam tam przez całe wakacje, czyli raz 2,5 miesiąca i raz 4 miesiące. Miejscowość była naprawdę średnio ładna ale za to wspomnienia mam fantastyczne:D

Digsy

ooo!

4 miesiące ah ah!

a skoro teraz masz 19 lat(tak?) to... czekaj bo pogubiłam się
kiedy byłaś tam w pracy? w wieku lat?

i mogłabyś mi napisać ile cie to wyniosło (samo siedzenie, bez pracy)? Smile

stuart_jones

nic tak naprawdę Very Happy

bo mieszkanie to miałam opłacane przez tą firmę gdzie pracował mój tata, no tylko za jedzenie musiałam sobie płacić...
pirwszy raz tam pracowałam jak miałam 17 lat w biurze jako sekretarka w ogóle praca była fantastczna, nic ale to nic nie musiałam robić a pieniążki na konto leciały, i tam też pracowałam za drugim razem, widać dobrze się spisałam i chcieli mnie też za drugim razem:D

a mam pytanie do bournemouth tam jest tyle szkół jężykoych do której chodziłaś?i w jakiej dzielnicy mieszkałaś?

Digsy

MLS College Wink

tam naprzeciwko kościoła, który ma jakiś związek z Frankensteinem hehehe... tak się ze skweru szło do góry w jedną z uliczek, a dokładniej
jak jest tam ten pasaż tam np. z tą księgarnią (god, wszystkie nazwy mi wyleciały z głowy) no ale pasaż jeden, to uliczka mojej szkoły to ta w której masz pasaż po lewej ręce Wink

eh

a mieszkałam najpierw w Winton, na ... erm... Elbon/Elton albo coś takiego Rd
a ostatnio w Charminster, jak jest Charminster Rd ta długa przez całe miasto to ja na samym końcu mieszkałam przy rondzie Wink

fajnie sie tam mieszkało, ja miałam to szczęście że przy przystanku, przy pubie, przy chinese take away i przy sklepie Razz

więc wszystko pod ręką, tylko fakt... daleko do centrum

a jak ty sobie załatwiłaś tą pracę i gdzie, hun? Smile

any details? Very Happy

kelly

nasz stuart_jones poszedł (poszła? Razz

) na łatwiznę i nic se nie musiała załatwiać, szczęściara, czyż nie? Kwadratowy

stuart_jones

ja też mieszkałam na charminster road!a przedtem na bocznej przy charminster.
z tym że ja poszłam na łatwiznę to chodzi o to że w zeszłe wakacje miałam już mieszkanie taaaak?

a bo wiesz ja nie lubie przeszkód w życiu:D

kelly

mieszkanie mieszkaniem, ale i pracę już miałas!! Kwadratowy

skandal!!

stuart_jones

ale tylko dlatego że tak dobrze pracowałam w zeszłym roku!!i chcieli mnie znowu widać byłam poprawnym pracowanikiem:D

kelly

ale w zeszłym roku przecież też już miałas wcześniej załatwioną, prawda? Kwadratowy

Digsy

ale jak sobie tą robote załatwiłaś, hm? Smile

<słodkie oczy>

a jak na kursie byłaś to z kim? tzn przez jaką firme, szkołe?

ja teraz pierwszy raz pojade z poland as you like.... heh... troche sie obawiam co z tego wyjdzie

stuart_jones

yy nie mam pojęcia przez jaką firmę to było już 3 lata temu;d ale jakąś gdańską a uczyłam się w.... na landowne road 55 to było anglo international college a naszym opiekunem była maria jurczyk aka mira która po tym jak z moim bratem i koleżanką zgubiliśmy się w londynie w niedzielę o godzinie 14 (proszę sobie tylko wyobrazić jak wygląda londyn o takiej godzinie) powiedziała do reszty grupy "e tam znajdą się" i poszłą dalej;d no ale miałą rację bo się znaleźliśmy bo moja siostrazrobiła mirze awanturę że zadzwoni po policję ha ha
a co do tej pracy w Burton mój tata tylko wyprosił żeby mnie na rozmowę kwalifikacyjną wzięli a już interview musiałam przejść sama:D a w ogóle jak pojechałam to 2 tygodnie sama szukałam pracy ale miałąm wtedy 17 lat i raczej nie miałąm szans ni znaleźć Sad

kelly

la la la laaaaa, ide się wieszać, postanowiłam się tutaj z wami pożegnać

a tak poważnie, to przeżywam właśnie okres najgorszych cierpień-ha ha, znów nie pojade do anglii. fajnie, nie?

Sad

stuart_jones

oj pojedziesz pojedziesz przecież Ci mówię że pojedziesz a jak nie to Cie porwę

kelly

to porywaj!!!!!!!!!!!!!!!!!

Digsy

właśnie stuart, masz porwać do anglii kelly Razz

no! jak coś to pomoge w tym porwaniu

just tell me what i should do

stuart_jones

no ja nie widzę innego wyjścia w ogóle ja Ci mówię przyjeżdżaj do mnie!